Przyciski społecznościowe dostarczyły profilki.pl

sobota, 25 kwietnia 2015

Najpopularniejsza aplikacja randkowa

Rejestracja na Tindera, jak i samo korzystanie z niego, są dziecinnie proste. Nie trzeba przechodzić żadnych eliminacji wstępnych,  odpowiadać na setki pytań, ani tym bardziej za nic płacić. Jedyne wymagania to posiadanie konta na facebooku, działającego smartfona oraz dostępu do Internetu. 

Aby rozpocząć przygodę z Tinderem, należy  pobrać aplikację ze sklepu internetowego i zalogować się przez facebooka. Bez obaw, Tinder nie publikuje żadnych treści na prywatnej tablicy. Pobiera za to twoje zdjęcia, dane lokalizacji i informacje o zainteresowaniach, dzięki czemu będzie mógł wyszukać innych użytkowników Tindera  mieszkających  w twojej okolicy i posiadających zbliżone do twoich upodobania.  Tym sposobem już po niespełna pięciu minutach możesz rozpocząć zabawę…


Na ekranie smartfona wyświetlają ci się zdjęcia mieszkających w okolicy mężczyzn/ kobiet (nas oczywiście interesowali przedstawiciele płci brzydkiej). Jeśli ktoś przypadnie ci do gustu, przesuwasz w prawo, natomiast przesunięcie w lewo oznacza, że nie chcesz poznać tego użytkownika. Jeśli osoba, która ci się spodobała, również uzna cię za atrakcyjną/atrakcyjnego, wówczas możecie rozpocząć  rozmowę. 

Tinder jest zdecydowanie najpopularniejszą  apilkacją randkową. Korzysta z niej tak wiele osób, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jeśli chodzi o mężczyzn,  mnóstwo tam „latino lowerów”, Zenków, Zbyszków oraz Typowych Seb, ale  na szczęście  nie brakuje tam również normalnych chłopaków oraz uwielbianych przez wszystkie dziewczyny drwali.



niedziela, 12 kwietnia 2015

Relacja z kolejnej randki!

Cześć Kochani!

Otóż udało się. Moje wojaże po portalach randkowych przyniosły mi kolejny ciekawy rezultat - mam za sobą kolejną randkę... tym razem udaną! Posiadając konto na stronie Zaadoptujfaceta.pl (notka o portalu już wkrótce) otrzymałam tzw. zauroczenie. Jest to swoisty sygnał od konkretnego faceta, że mój profil wpadł mu w oko i chciałby zacząć ze mną korespondencję. Oczywiście mając tam profil i będąc dziewczyną, dostaje się ich dziesiątki dziennie, ale tym razem postanowiłam je zaakceptować. Zaciekawiona weszłam na profil i szybko zaczęliśmy wirtualną rozmowę. Po kilku dniach umówiliśmy się na spotkanie. Pojechałam do Dąbrowy Górniczej z Katowic. Spóźniłam się dwie godziny, jednak spotkaliśmy się w umówionym miejscu.  Czekał na mnie z bukiecikiem kwiatów i czekoladkami... Och, to było coś! Tak dawno nie miałam w ustach kokosowych kulek Rafaello!Jako że pogoda była wyjątkowo ciepła, postanowiliśmy wybrać się nad Pogorię.
Słońce świeciło i pachniało prawdziwą wiosną, a woda w zbiorniku wesoło pluskała. Równie wesoło szeleściły rozrywane plastikowe powłoczki moich ukochanych pralin, gdy zdejmując opakowanie, połykałam je niemal w całości, niczym wygłodniały pies. Ale to nic! Chłopak okazał się wesołym, przyjemnym towarzyszem tego popołudnia. Niewiele pamiętam ze spotkania, bo chrupałam migdałowe serca kokosowych kulek, które gryzione, skutecznie zagłuszały mi w głowie wszystkie dźwięki dookoła... Wiem tylko, że umówiłam się na kolejne spotkanie!

Było super!





Pogoda nad Pogorią była wspaniała...






Łabędzie szybko podpływały do chleba

sobota, 4 kwietnia 2015

Portal dla wybranych

    Po nieudanej próbie znalezienia drugiej połówki dla Karoliny na portalu e-darling.com pod lupę wzięłyśmy kolejny:  beautifulpeople.com.  Niewątpliwym plusem jest szybka i prosta rejestracja, bez zbędnych pytań o pochodzenie etniczne albo ulubiony kolor. Jednak, jak się okazało,  nie wystarczy się zarejestrować, aby zacząć korzystać z portalu. Po wypełnieniu formularza rejestracyjnego nasz profil zostaje poddany ocenie innych użytkowników.  To oni decydują, czy jesteś wystarczająco „beautiful”.  Jeśli wynik głosowania jest pozytywny -  zostajesz członkiem wirtualnej społeczności pięknych ludzi, jeśli nie to odpadasz. Puste? Niesprawiedliwe? Zawsze znajdą się osoby,  którym się spodobasz i takie, którym Twój wygląd fizyczny nie przypadnie do gustu. Fotografie równie dobrze mogą zostać zmanipulowane i zretuszowane, a rzeczywistość okazać się inna.
A co Wy sądzicie o takich niecodziennych kryteriach doboru użytkowników portalu randkowego?




P.S.  To nieprawda, że tylko piękni ludzie są członkami portalu – sprawdziłyśmy :). 

środa, 1 kwietnia 2015

Pierwsze zetknięcie z portalami randkowymi już za nami.

Na początku sprawdziłyśmy portal e-darling.com.

Niestety wyniki naszej dogłębnej analizy poważnie nas zawiodły. Ale do rzeczy:

E-darling jest profesjonalną platformą randkową reklamowaną poprzez ogólnopolskie nośniki outdoorowe, telewizję oraz radio. Wyczerpująca, czasochłonna i przyprawiająca o drżenie rąk rejestracja prowadzi do rozczarowania. Okazuje się, że choć portal na swojej stronie głównej zachęca do bezpłatnego założenia konta, to korzystanie ze wszystkich funkcji strony okazuje się płatne, i to dość słono. Zablokowane zostają nawet takie właściwości jak odczytywanie i wysyłanie
 wiadomości.

Niestety nie możemy opowiedzieć wam o doświadczeniach randkowych po korzystaniu z e-darling, bo nie było nas na to stać.