Po nieudanej próbie
znalezienia drugiej połówki dla Karoliny na portalu e-darling.com pod lupę wzięłyśmy
kolejny: beautifulpeople.com. Niewątpliwym plusem jest szybka i prosta rejestracja,
bez zbędnych pytań o pochodzenie etniczne albo ulubiony kolor. Jednak, jak się
okazało, nie wystarczy się zarejestrować,
aby zacząć korzystać z portalu. Po wypełnieniu formularza rejestracyjnego nasz
profil zostaje poddany ocenie innych użytkowników. To oni decydują, czy jesteś wystarczająco „beautiful”.
Jeśli wynik głosowania jest pozytywny - zostajesz członkiem wirtualnej społeczności
pięknych ludzi, jeśli nie to odpadasz. Puste? Niesprawiedliwe? Zawsze znajdą się
osoby, którym się spodobasz i takie,
którym Twój wygląd fizyczny nie przypadnie do gustu. Fotografie równie dobrze
mogą zostać zmanipulowane i zretuszowane, a rzeczywistość okazać się inna.
A co Wy sądzicie o takich niecodziennych kryteriach doboru
użytkowników portalu randkowego?
P.S. To nieprawda, że tylko piękni ludzie są członkami portalu – sprawdziłyśmy :).
Nigdy się nie rejestrowałem na takich portalach i nie mam zamiaru. Jak wiadomo w sieci pełno debili którzy rejestrują się na takich portalach tylko w jednym "złym" celu. Albo to są ciecie którzy mają jakąś deprechę i strach przed samotnością albo ludzie którzy mają 2 życia "realne z rodziną i wirtualne by spotkać się i zamoczyć". Śmiesza mnie takie portale :D btw. Świetna praca :)
OdpowiedzUsuńCóż za ostry, bezpośredni komentarz! Dziękujemy za opinię!
Usuń