Słyszeliście
o randkowaniu na Sympatiach? Reklamują je w radiu po godzinie dwudziestej drugiej.
Na pewno słyszeliście. My też. Zaciekawił nas fenomen popularności tych
platform i dziś przybliżymy wam pokrótce, jak tam wygląda zabawa w podrywanie.
Oczywiście mowa o Sympatii.pl flagowanej witryną Onet oraz Sympatii Plus, poszerzonej
wersji swojej poprzedniczki. Mając konto na Sympatii, możemy liczyć na szybszą
rejestrację w Sympatii Plus, ale szybszą nie znaczy szybką! Podczas rejestracji
zaskakujące są przesadnie wnikliwe pytania. Jedno z nich szczególnie nas
urzekło, a brzmi ono: „On po raz kolejny zostawił brudne skarpetki na stole w
salonie. Jak reagujesz?”. To chyba coś w rodzaju psychotestu sprawdzającego skłonności
do agresji w rodzinie. Rejestracja w podstawowej wersji Sympatii jest
zdecydowanie prostsza i przyjemniejsza - bez konieczności zastanawiania się,
jak reagujemy w sytuacjach kryzysowych, takich jak bielizna na stole. Natomiast
równie nieprzyjemne są stawki za konto Premium. Nie ma nic za darmo. Sympatia.pl
za miesiąc korzystania z serwisu w pełnej wersji życzy sobie niecałe 16 zł, a
Sympatia Plus zawołała nam, bagatela, prawie 40 zł. Oczywiście im dłuższy
okres, tym abonament jest niższy. Jeśli jednak dla danego użytkownika (na
przykład Karoliny) abonament za telefon jest zbyt duży, żeby dodatkowo obarczać
się opłatami za podrywanie, czy może liczyć na szybki flirt w wersji Standard?
Niestety, jest to wówczas zagajanie dla cierpliwych. Darmowa wersja portalu
pozwala na wysłanie jednej wiadomości dziennie, trzeba więc piętnaście razy się
zastanowić, kto będzie tym szczęściarzem. To powrót do XVII wieku, kiedy na odpowiedź
od ukochanego trzeba było grzecznie poczekać. Tydzień. Przykre okazuje się być
również tzw. „obczajanie”, mając do dyspozycji funkcje wersji podstawowej. Sympatia
Plus dopasowuje nas do potencjalnych partnerów, ale nie posiadając konta
Premium, nie możemy zobaczyć żadnych szczegółów dopasowania. Bezczelnie
zamazuje się ekran. Co więcej, narzuca nam powiązania i każe wybrać któregoś z
20 zaproponowanych kandydatów. Nie pozwala jednocześnie na przeglądanie
dowolnych profili. Właściwie to na nic nam nie pozwala. Sympatia.pl wbrew
pozorom wydaje się być bardziej liberalna i mniej snobistyczna. Oferuje nam
wyszukiwanie interesujących nas osób, przeglądanie profili, a także, uwaga, porady dla singli, informacje o speed datingach oraz GRY I ZABAWY. Tak, to jest to, co skłoniło nas w stronę zwykłej Sympatii. Tam również otrzymujemy więcej wiadomości od mężczyzn, jednak nie możemy odwzajemnić ich zainteresowania - limit podrywu został na dziś wykorzystany. Koniec zabawy.
|
To co wolno, jak nic nie wolno? | Sympatia |
|
Przynajmniej to sto uśmiechów | Sympatia Plus |
|
Cóż, zdarza się. | Sympatia Plus |
|
Zmarnowane "Hej, co tam?" | Sympatia |
|
Ban na odpisywanie | Sympatia |
|
Przyda się, jak dostaniemy kosza | Sympatia |
|
A niech to. | Sympatia Plus |
What? Placic za cos co powinno byc darmowe? Widze ze "Hajs sie musi zgadzac" jezeli chcesz "zagadacpogadac/porozmawiac" to zaplac - HAHAHA :)
OdpowiedzUsuń